sty 13 2006

skrobanka... :(


Komentarze: 12

Mróz nas znowu nawiedził i trzeba przed jazdą szyby skrobać... W rączki zimno, parkować trudno, z dachów lecą zaspy śniegu i lodu na przechodniów. Jednym słowem brrrr... No i znowu mam ambitne zamierzenia nauczyć się jeździć na nartach. Pytania podstawowe: kiedy? i (może ważniejsze) za co? Wygląda na to, że jedyną opcją jest Bełchatów.

P.S. Ale zmyliłem was tytułem co? ;-P

chandler : :
pure_sincerity
01 lutego 2006, 00:02
Tak wiem że narzekanie nic nie da.. i tak czuje sie ze sobą zle.. ale nie mam na tyle silnej woli by sie odchudzac.. chociaz probuje ciagle probuje.. ale marne sa tego skutki.. moze kiedys mi sie uda.. narazie nie ma do tego głowy.. i dzieki za te słowa.. dostałam duzego kopniaka.. moze coś mi sie w głowie poprzestawia :)
29 stycznia 2006, 12:12
jade do szczyrku w ten weekend... reflektujesz? moge Ci nawet pozyczyc/dac moje stare narty... a 17-19 marca do zielenca... ekipa odpowiednia... przemysl temat
16 stycznia 2006, 17:22
dzieks za link :)
pure_sincerity
13 stycznia 2006, 18:14
aha i jeszcze jedno...
Bym nie zapominała Cie skomentować gdy bys cześciej coś SKROBNĄŁ tutaj.. :>
pure_sincerity
13 stycznia 2006, 18:11
na nartach nie umiem jeżdzić i wątpie ze sie naucze, chyba ze znajde sobie jakiegos bogatego faceta ktory bedzie mnie zabierał w góry na wczasy jakies :D
pure_sincerity
13 stycznia 2006, 18:08
jak są jakieś błędy to przepraszam, pisze w [pośpiechu bo zaraz jadę kupić sobie telefonik, i się troche śpiesze.. ale dla ciebie zawsze mam czas :) hehehehehe
pure_sincerity
13 stycznia 2006, 18:07
hehehe oj tak focha na mnie puść że nie komentuje, czytałam już Twoje notki przed snem wczoraj jak tylko smsa mi wysłałeś.. chciałam rano skomentowac , ale jakoś mi się zapomniało :P nie to że o Tobie nie myśle ( nie w tym sensie) ale za dużo na głowie miałam.
Mnie nie smyliłeś tematem, bo dziwne by było gdy by chociażby miało chodzić o Twoją dziewczyne, jesteście już w tak długim związku (tak mi sie przynajmniej wydaje) do tego jestes wspaniałym facetem że na skrobanke byś nie pozwolił, odrazu skomentuje poprzednią notkę, tak.. że mógłbyś i mi poszukać jakiejś pracy :> ja jeszcze nie ma cv zrobionego swojego :P
Wiem że chcesz dla mnie dobrze, i dlatego mi radzisz zebym sie nie odzywała do D, ale ja jestem za głupia, poza tym lubie się uczyć na swoich błedach, nie chce być sama, ale to nie oznacza że do niego wróce, przecież znajomymi zawsze mozemy byc, jestem tylko ciekawa co on ma mi zamiar powiedziec, rzadko z jego kierunku (a własciwie to był
agusia z blog_agusi
13 stycznia 2006, 17:21
no temat mnie zaciekawił nie powiem, a notka nawet taka sobie ujdzie :-)
chandler --> calaja
13 stycznia 2006, 17:19
jeja, ale mam zacmienie umyslu. przez 15 minut sie zastanawialem czy sie nie pomylilas wpisujac komentarz, np. majac otawrtych kilka \"blogowych\" okien na raz. Nagle mnie olsnilo. Hahaha.
P.S.Bede zagladal :)
13 stycznia 2006, 16:29
to tak odnośnie tego cytatu na początku było...
13 stycznia 2006, 16:28
ano zgadzam się z Henrykiem, bo przecież dla każdego czym innym jest szczęście :)
ote
13 stycznia 2006, 06:37
...e tam zmyliles... tego sie po Tobie po prostu mozna spodziewac... nutki zaskoczenia choc w przewidywalnie innym kierunku niz pierwsza nasuwajaca sie mysl...

Dodaj komentarz